Wczoraj zmarł tragicznie Andrzej Ujejski, długoletni prezes małopolskiego Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego. Miał 67 lat.

To ogromna, niepowetowana strata. Nie ma drugiego człowieka, który byłby tak oddany edukacji, uczniom i nauczycielom. - wspomina Maria Krzyworzeka, szefowa oddziału Kraków Śródmieście ZNP i wieloletnia współpracowniczka Andrzej Ujejskiego.

Andrzej Ujejski był bardzo pracowity, miał ogromną wiedzę, mnóstwo energii i niezwykłą charyzmę. Nigdy nie był zmęczony, zawsze gotowy do rozmów i negocjacji, zawsze świetnie przygotowany merytorycznie. Stale podróżował, wciąż coś załatwiał, wciąż miał nowe pomysły. Trudno sobie wyobrazić, że trzeba będzie go zastąpić - przyznaje Maria Krzyworzeka. Zawsze walczył o kształt polskiej oświaty. Bardzo mu zależało, by nauczyciele byli kompetentni i dobrze wynagradzani, bo dobry nauczyciel to dobrze wykształceni uczniowie. Przekonywał, że nauczyciel i jego praca zasługuje na szacunek. Zwykł był mawiać: "Jeśli chcecie być cenieni, bądźcie dobrzy, to protestujcie, gdy was nie cenią".

Jednym z jego największych osiągnięć było uporządkowanie regulaminów wynagradzania nauczycieli w Małopolsce. - Ponadto m.in. dzięki niemu mieliśmy najmniej likwidacji placówek oświatowych. Znał sieć szkół i ich problemy jak mało kto - wspomina Maria Krzyworzeka.

Andrzej Ujejski zginął w wypadku, do którego doszło wczoraj na autostradzie w Balicach (zderzenie busa z ciężarówką). Jechał do Chrzanowa na negocjacje z władzami gminy m.in. w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli.

(PSZ)